Już się sypie fala krytyki na premiera za wymigiwanie się od debaty. Cóż za zawód dla opozycji..Jaka wielka okazja do krytyki, plucia, analizowania każdego słowa premiera i kontrkandydata od każdej możliwej strony?. Co za okazje chce im premier odebrać?
Mogliby bez końca krytykować i może kilka punktów sondażowych PO mogłoby ubyć Oczywiście dla opozycji kontrkandydat obowiązkowo miałby racje, bo, słusznie czy nie, w zmianie upatrują swoją szanse. Uważam, ze mogliby się srodze zawieść.
Oczywiście nie racja tu ma znaczenie, a glosy wyborców..
Pęd do władzy PiS zbyt często każe im zapominać o zwyklej przyzwoitości..Jeśli jeszcze pamiętają, co to znaczy.
Oczywiście premier ma racje..Sytuacja trochę inna niż przed wyborami prezydenckimi i teraz takiej debaty należy unikać i sprawę wyborów w PO potraktować jako wewnętrzną sprawę partii. Ma do tego prawo…
Pan Gowin jeszcze tego niuansu nie dostrzegł…